Wiersz do analizy - ćwiczenia z polskiego.

Jak wesoły milion drobnych wilgnych muszek,
jakby z worków szarych mokry, mżący maczek,
sypie się i skacze dżdżu wodnisty puszek,
rośny pył jesienny, siwy kapuśniaczek.

Słabe to, maleńkie, ledwo samo kropi,
nawet w blachy bębnić nie potrafi jeszcze,
ot, młodziutki deszczyk, fruwające kropki,
co by strasznie chciały być dorosłym deszczem.

Chciałyby ulewą lunąć w gromkiej burzy,
miasto siec na ukos chlustającą chłostą,
w rynnach się rozpluskać, rozlać się w kałuży,
szyby dziobać łzawą i zawiłą ospą...

Tak to sobie marzy kapanina biedna,
sił ostatkiem pusząc się w ostatnim deszczu...
Lecz cóż? Spójrz: na drucie jeździ kropla jedna,
już ją wróbel strząsnął. Już po całym deszczu. 
Julian Tuwim 


1. Wypisz z tego wiersza:
- trzy epitety wraz z wyrazami określanymi
- dwa wyrazy dźwiękonaśladowcze
- jedną prznośnię
- jedno uosobienie
- jedno ożywienie
2. Kto jest adresatem tego wiesza? Napisz, które słowa o tym świadczą.

3 komentarze:

  1. http://vocaroo.com/i/s0PwH2SePzTb Dominik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://vocaroo.com/i/s07kcEEqKgfk to jest to

      Usuń
  2. ok.
    Gabrysia.

    OdpowiedzUsuń